„Niepodległa, niepokorna
Zawsze była, będzie, jest
Uskrzydlona bielą orła
Bije rytmem naszych serc
Niepodległa, niepokorna
już nie zniknie nigdy z map
bo jest nasza, bo jest wolna
bo na imię Polska ma”
Ta pieśń wybrzmiała w ubiegłą niedzielę w Krakowie podczas II
Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Niezłomnej i Niepodległej. Zajęła
najwyższe miejsce, a wykonana została przez zespół BRAVANTE, złożony
z uczniów dwóch radomskich szkół podstawowych (PSP 23 i PSP 15).
Młodzi ludzie, którzy swą dumę i radość z bycia Polakami przenieśli
na grunt muzyczno-wokalny i wyśpiewali sobie zwycięstwo są
niewątpliwie pokłosiem wyraźnych, patriotycznych nastrojów
odczuwanych od pewnego czasu w naszym kraju. I to radosne i
wspaniałe wydarzenie skłoniło mnie do refleksji na temat tego, czym
jest patriotyzm dla współczesnych Polaków.
99 lat temu – 11 listopada 1918 roku – Polska po 123 latach niewoli
znów trafiła na mapy świata. Fakt ten okupiony został tysiącami
ludzkich istnień i uświęcony przelaną krwią niezłomnych i
niepokonanych. Naznaczony został tęsknotą i nadzieją, którą znaleźć
można było na kartach polskiej literatury i w nutach polskiej
muzyki. Oto po latach niebytu nastąpiło zmartwychwstanie
Rzeczpospolitej. Ten fakt, tak piękny i doniosły, oczekiwany przez
kolejne pokolenia Polaków doczekał się tego, że we współczesnych
czasach może być świętowany w godny sposób.
Na balkonach liczne biało-czerwone flagi przypominały o dumie, jaką
my wszyscy Polacy odczuwamy w dniu 11 listopada. We wszystkich
szkołach już w przeddzień unosił się duch patriotyzmu, a uroczyste
akademie i apele, przeglądy pieśni legionowych i patriotyczne
konkursy uzmysławiały wszystkim, także tym najmłodszym, jak wielką
wartością jest wolność, niepodległość, niezależność i suwerenność.
Na radomskich deptakach przechadzali się rodzice ze swoimi
pociechami wymachującymi polskimi chorągiewkami. Dzieci na własne
oczy mogły zobaczyć jak wygląda żywa lekcja patriotyzmu. Wielu
radomian brało udział w Mszach świętych za Ojczyznę, patriotycznych
apelach lub marszach głównymi ulicami miasta. W niejednym polskim
mieście i miasteczku na trasę wyruszyli biegacze, by przypomnieć i
pokazać swoje umiłowanie wolnej i niepodległej Ojczyzny.
Serce rośnie kiedy słowa: ,,BÓG, HONOR I OJCZYZNA", które kiedyś
były istotą tożsamości narodowej i zagrzewały ówczesnych patriotów
do walki o wolność stają się znów aktualne i potrzebne.
Jak piękne jest to, że w imię tych wartości uczymy prawidłowych
postaw nasze dzieci, które niejednokrotnie są zbyt małe, żeby
zrozumieć zawiłe losy naszej trudnej historii narodowej. Jak pełne
nadziei jest to, że lekcje patriotyzmu odbywają się nie tylko w
szkole, ale także, a może przede wszystkim w polskich domach. To
coraz większe umiłowanie polskich barw narodowych, ukochanie
polskich symboli i polskich pieśni patriotycznych, ale także postawa
Polaków na masowych imprezach sportowych; nasze otwarte i odważne
upominanie się o prawdę historyczną umacnia polskiego ducha
patriotyzmu i miłości Ojczyzny. Jeszcze kilkanaście lat temu tego
patriotyzmu mogliśmy uczyć się od chociażby Amerykanów, którzy w
swoje narodowe święto 4 lipca prześcigali się w sposobach
świętowania i oddawania czci swoim bohaterom narodowym. Na szczęście
i my przyswoiliśmy i wciąż przyswajamy piękne postawy patriotyczne.
Teraz to my stajemy się często wzorem umiłowania wartości
narodowych, tradycji i przywiązania do korzeni.
Doświadczyłam niedawno pewnej sytuacji, która mnie – nauczyciela z
kilkunastoletnim stażem – zadziwiła i pozytywnie zaskoczyła. Otóż na
jednej z prowadzonej przeze mnie lekcji – dwóch szóstoklasistów –
zajęło się czymś innym niż sporządzanie notatek. Po kilku próbach
przywołania chłopców do porządku, zirytowana poprosiłam o kartkę,
nad którą tak zapamiętale pracowali. Spodziewając się jakichś
nieprzyzwoitości wpadłam w tym większe zadziwienie, gdy rysunek
okazał się starannie wykonanym symbolem... Polski Walczącej.
Niewiele jest już mnie w stanie w życiu szkolnym zaskoczyć, ale tym
razem było inaczej. Więcej takich zadziwień poproszę! Nie zginiesz,
Polsko, skoro masz takich synów! Dziś patriotyzm staje się, jak mówi
współczesna młodzież, cool! I niech tak się dzieje każdego dnia!
Odnoszę wrażenie, że młodzi ludzie odnajdują coraz większą radość z
patriotyzmu i otwartego przyznawania się do wartości, które nasi
przodkowie przekazywali następnym pokoleniom.
Wolność i niepodległość nie są dane raz na zawsze. O Ojczyznę trzeba
dbać poprzez kultywowanie narodowych tradycji i zwyczajów, poprzez
krzewienie właściwych postaw wśród najmłodszych i nieustanne
przypominanie jaką wartością jest wolna i niepodległa Ojczyzna. Ale
także poprzez nieustanne uświadamianie sobie i innym, iż my, Polacy,
jesteśmy zakorzenieni w chrześcijańskiej kulturze, której podwaliną
jest Bóg, wyznawany przez nas, ludzi ochrzczonych.
Oby nigdy nie powtórzył się dramat naszych przodków, którzy byli
świadkami utraty własnego kraju. Oby nasz patriotyzm nie skończył
się wraz z końcem narodowych marszów oraz wybrzmieniem
patriotycznych pieśni. Ale patrząc na nasze kolorowe ulice, na
radosnych i dumnych świętujących Polaków, na ich odważne
przyznawanie się do chrześcijańskich i patriotycznych wartości,
pomimo tego, co myśli o nas współczesna, laicka, liberalna, poprawna
politycznie Europa, wydaje się, że jesteśmy na dobrej drodze do
stania na straży naszego narodowego i kulturowego dziedzictwa.
mf